niedziela, 8 stycznia 2012

Podwieczorek

Co można robić w tak ponury dzień... PODWIECZOREK!! Od razu humor się poprawia, gdy w powietrzu czuć zapach świeżej tarty jabłkowej a herbata parzy się w czajniczku.
Tartę piekłam dziś po raz pierwszy w życiu. I przy tym przeszłam samą siebie :D Wkładając tartę do piekarnika wylałam sos na piekarnik i drzwiczki, a to z powodu silikonowej foremki. Następnie miksowałam kremówkę i puściłam kubeczek a ten się okręcił i połowę na około wylałam... Dziś w kuchni mam zdecydowanie dwie lewe ręce :D A teraz muszę jeszcze posprzątać!
Na szczęście patrząc na nakryty stół oraz upieczoną tartę stwierdzam, że było warto.
Mam kilka słabości, a są to między innymi porcelana oraz obrusy. Szczególnie te zrobione przeze mnie ;) Z porcelaną mam tak, że nawet nie to że lepiej smakuje pita z niej kawa czy herbata, ale celebrowanie momentu picia. Mam kilka zestawów, póki co miejsca brak na kolejne kolekcje. Powoli pokażę wszystkie.
A co do obrusów, to niedawno stanęłam przed dylematem co tu położyć na stół, który jest zakupem impulsywnym (hehe). W dodatku jest okrągły. Kupiłam więc len, ku mojej wielkiej radości (uwielbiam len) i wydziergałam na maszynie najpierw jeden - taki na co dzień, a później drugi - na święta na rozłożony stół. Niestety (stety!!) wszystkie dotychczasowe obrusy nie pasowały ani na złożony ani na rozłożony. A poniżej moje obrusy:
Miłego popołudnia jeśli ktoś tu zagląda:)

2 komentarze:

pelasia pisze...

Witaj...obejrzalam Twoje prace i jestem pod wrazeniem...wszystkie sa piekne...gratuluje zdolnosci i czekam na wiecej...
tarta wyglada bardzo smakowicie...mniam,mniam...

☆kasjopea pisze...

Dziękuję bardzo :) bardzo się cieszę, że komuś również się podobają :) Pozdrawiam ciepło!