Święta już dawno minęły. Jedynie choinka i ozdoby przypominają ten nastrój i klimat przygotowań. Miło jest siedzieć wieczorem i wpatrywać się w choinkę i migocące w świetle świec bombki. Żeby zachować ten klimat na dłużej popstrykałam kilka zdjęć. W tym roku z ozdobami poszalałam, że hej :)) co mnie bardzo cieszy, gdyż już dawno nie miałam tak ładnie w domu. To moja subiektywna opinia :) oraz mojego męża.
Choinka obowiązkowo żywa - choć długo się zastanawiałam czy w ogóle ją kupować. Teraz upewniłam się, że święta bez choinki są jak wakacje bez słońca. Da się przeżyć, ale...
Z wielką przyjemnością oddałam się robieniu stroików świątecznych, które do dziś cieszą oko, choć jodłowe gałązki nieco przyklapnęły.
Tak bardzo mnie to wszystko cieszy :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz